Pomyłki

Zosia · Wysłany: Sob 21:28, 11 Mar 2006 Temat postu: Pomyłki

Najlepsze pomyłki z waszego życia - podzielcie się, przecież czasami są tak genialne:)))

Wytłumaczcie mojemu mężczyźnie, że można czasami trzy razy źle wpisać PIN:)

Martinez · Wysłany: Wto 21:12, 14 Mar 2006 Temat postu:

3 razy zły PIN - wiem jak to jest
szczególnie kiedy wpisze sie w bankomacie 2 razy źle, już sie rezygnuje ale wpada sie na myśl a co tam "spróbuje jeszcze raz" no i to ten trzeci blokujący wpis ;P

hehe - ale za to baaaaardzo miła pani mi pomogła rozwiązać problem.

Wiosna · Wysłany: Śro 14:26, 15 Mar 2006 Temat postu:

No dobra, ja nie mogłam wytłumaczyć się, z tego, ze nie wiedziałam, że telefon nie wytrzyma prania w 40' , oczywiście w pralce Wink

Efekt: czysty, tylko zasiegu nie łapał i nie i chciał sie ładować, ale przynajmniej błyszczał

Smile

Martinez · Wysłany: Śro 21:38, 15 Mar 2006 Temat postu:

no ba - telefon musi byc czyściuteńki jak łza Smile

jeśli chciałaś żeby był czysty to Ci sie udało w 120%
hehehehe Laughing

who the fuck cares · Gość

a ja kiedys na stwierdzenie kolegi w liceum: "(...)i nie ma że boli", spytałem: "a co to sa żebole?"
oczywiście miałem milion więcej wpadek ale do tych gorszych sie nie przyznam

Tusku · Wysłany: Wto 18:02, 21 Mar 2006 Temat postu:

Kiedyś zdzieliłem z barka jakiegoś dziatka z teczką w autobusie, jak się przepychałem na tył, bo się pchałem na tył... Gdy byłem na zajęciach poznałem charakterystyczny kuferek na biurku mojego nowego wykładowcy Wink

Kris

Guje Żume - zamiast Żuje gume, to moje ulubione przejęzykowanie ale to raczej nie jakaś wpadka Wink

Sergipe

"... zamknij zimno bo okno..." Razz

Martinez

albo ktoś powiedział na angielskim

"opuść zaluzje bo zimno" hehe

Zosia

Jeśli mowa o angielskim to naszemu koledzie kiedyś się pomyliło i spóźniony powiedział do pani na angielskim:
"Sorry, że I`m late ale autobus mi run away"

Wiosna

moja koleżanka, jeszcze w liceum odpowiadając z formuły "Let's go to.." Zapytana przez psora o przykład, bez namysłu, nie bardzo rozumiąc co mówi, wypaliła:
"Let's go to bed"
Facet zrobił się czerwony, klasa buchneła śmiechem, a koleżanka po skojarzeniu tego co powiedziała (a troche to u niej trwało) odmówiła dalszej odpowiedzi z pieknym buraczkiem na twarzy...

Nikita

Jak mnie ktoś zna to wie że nie ma dnia bez jakiejś wpadki żeby to jeszcze była wpadeczka ale co tam ja ide na całość odrazu wpada!!!Kiedyś jeszcze w liceum, mieliśmy bardzo śliskie schody a u nas był przymus chodzenia w klapkach.Była właśnie długa przerwa na dole tłum ludzi ja dumnie schodze po schodach a tu jak nie pi...ale to nic w pośpiechu łapałam się czego popadnie, a że traf padł na spódnice pani od polskiego to już nie moja wina!I co dalej pewnie pytacie?!Dalej to już był koniec bo zjechałam na pupie na sam dół tak jak spódnica pani od polskiego!Reszte zostawiam wam i waszej bujnej wyobraźni!!Jeszcze coś napisze bo dużo tego mam!!

Sergipe

A no, spadająca kiecy się chwyta:P

Kiedyś na wczasach postaniiwiliśmy postawić namiot w zagłebieniu terenu, aby nie wiało tak... przy pierwszej ulewie uświadomilismy sobie ze to nie był najlepszy pomysł. Smile

Wiosna

Ostatnio, no jakis czas temu, szykuje się pod prysznic i Nikita też,mykam pod prysznic, woda oczywiścienie nie za ciepła,ktos otwiera drzwi i nie zamyka, ja świecie przekonana,że to Nikita i wale:
-Kurwa, drzwi w domu nie masz, moze bys je tak łaskawie kurwa zamkneła, bo mi tu pizga po tyłku, bo sie pofatyguje i Ci osobiccie pokaze jak sie to robi (Nikita zna moje poczucie humoru)
- i tu nagle słysze "Co Pani mówiła Pani ...." - pewna Pani portierka
- eeeee.... mogła by Pani zamknac drzwi, bo mi tu wieje Wink

Martinez

pod prysznicem to jeszcze ujdzie - dobrze ze nie w ubikacji
:> hehe

Wiosna

siedzimy w pokoju, co chwile ktos puka....
.... i znowu ktos puka, zirytowana mówie:
- "Prosze! Dworzec główny zaprasza!"
... i kto wchodzi?
pani portierka... Wink

ja to mam szczęście...

Wiosna

Był sobie mały pajaczek i wisiał na małej pajęczynie, żal zabijać, wiec kumpela go wyprowadziła za okno, bo to nieszczęście takiego małego pajączka zabijać.
Leże w łóżku, a po scianie popierdziela dorodny pajaczek, wiec go butem, bo po mojej ścianie chodzi. I do kumpeli:
- "Tylko nie mów nikomu!"
- "Czemu?"
- " No bo zaraz będzie, ze nieszczęście... i w ogóle"
Na co ona:
- "Nieszczęście to jest jak sie mały spuszcza.." (chyba o pająka jej chodziło)
Wink

Nikita

Byłam ostatnio na weselu. Wracając z parkietu usiedliśmy przy stoliku po czym mój partner mówi ej ktoś mi wipił pół kawy i jadł na moim talerzyku ja na to ale świnia i w ogóle zczynamy jechać na tego kogoś po chwili patrze a na przeciwko w przy następnym stoliku ktoś nam macha my patrzymy a to nasi sąsiedzi z naszego stolika pomyliliśmy stoliki wszyscy się z nas śmiali ale kaszana!!

Montmorylonit

a może było troche za dużo: ‰‰‰‰ i to przez to Wink

Pawel